Pozycjonowanie to jedno z najpopularniejszych pojęć w strategiach rozwoju sklepów internetowych, ale co, jeżeli chodzi o depozycjonowanie? Co oznacza w praktyce takie pojęcie? Do czego prowadzi? Czy trzeba się go obawiać przy prowadzeniu biznesu online?
Depozycjonowanie, czyli praktyka zwiększająca potencjał walki konkurencyjnej w sieci
Wiele firm przekonało się, że lepiej obniżać pozycję konkurencji w wyszukiwarce niż stawiać na poprawienie własnych wyników i to faktycznie w niektórych obszarach działa. Wiele biznesów wykupuje negatywne opinie, stara się o pogorszenie reputacji rywali i chociaż to proces czasochłonny to w wielu przypadkach niestety skuteczny. Depozycjonowanie, krótko mówiąc prowadzi do obniżenia pozycji strony internetowej i do utraty widoczności. Negatywne SEO to jeszcze obszar mało znany, nie do końca dobrze rozumiany, właściwie nieistotny dla algorytmów najpopularniejszych wyszukiwarek, które nie radzą sobie z kreatywnym podejściem do niszczenia konkurencji. Depozycjonowanie w skrajnych przypadkach zakłada udział hakerów lub wykupionych celowo pracowników, administratorów posiadających dostęp do witryny sprzedażowej. Depozycjonowanie to też ważna ścieżka dla fałszywie oskarżonych marek.
Jakich narzędzi używa się przy depozycjonowaniu stron internetowych?
Jedno z najpopularniejszych narzędzi to po prostu wprowadzanie bardzo złych linków z nieciekawych źródeł do witryny głównej. Linki niskiej jakości potrafią naprawdę zaszkodzić w procesie optymalizacji. Inne narzędzia pogarszające pozycję to plagiatowanie treści, wykradanie tożsamości, pisanie skarg do administratorów wyszukiwarek, celowe wykupywanie negatywnych opinii, próby przejęcia strony, nieustanne ataki hakerskie blokujące tak naprawdę rozwój biznesu online, wpływanie na grupę docelową poprzez fałszywe oskarżenia. Niestety nowoczesna sieć nie jest wolna od negatywnych praktyk i czarnego PR, dlatego każda marka powinna mieć świadomość takich strategii.